Zapraszamy do lektury relacji z V Jubileuszowego Zlotu i Rajdu Citroëna w Zaniemyślu. Artykuł znajduje się na stronie portalu francuskie.pl http://www.francuskie.pl/francuskie/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=104
Pomysł uczczenia Poznańskiego Czerwca nasunął mi się w trakcie przygotowań do rajdu „Nie zmarnujcie Niepodległości”. Wtedy to przejeżdżając przez Puszczykowo koło starego posterunku milicji uświadomiłem sobie, że w tym miejscu 50 lat temu młodzi ludzie zarekwirowali broń, by ją użyć Czytaj dalej…
Tradycyjnie na początku czerwca wybraliśmy się liczną grupą na rajd do Torunia. Na trasie i na mecie nie można było nas nie zauważyć.
W dniu 12 listopada 2005 roku zebraliśmy się wczesnym rankiem na Placu 20 Października w Śremie. To tutaj organizatorzy wyznaczyli start do rajdu „Nie zmarnujcie Niepodległości”. Malownicza trasa wiodła nas ze Śremu przez Mosinę do Poznania.
Jako bazę naszego IV letniego zlotu wybraliśmy Wrześnię. Od piątku wieczora wrzesiński camping zamienił się w międzynarodowy salon Citroena. Dotarły do nas załogi z Czech, Słowacji i Francji. W sobotę rano uroczysty start nastąpił na rynku.
W sobotni poranek na miejsce spotkania został wyznaczony wielkopolski Gostyń. Program dnia był bardzo napięty. Rozpoczęliśmy od zwiedzenia prywatnego muzeum motoryzacji rodziny Peda, a jest co oglądać, takimi zabytkami to my niestety nie jeździmy. Zainteresowanym polecamy stronę www.peda-muzem.org . Następnie Czytaj dalej…
Dzień 1 Dnia 1 lipca o godzinie 3.00 wyruszyła z Mogilna załoga, składająca się z trzech kaczek. Miejsce docelowe – Necichy – Czechy. Miejscowość ta położona jest w malowniczym miejscu w odległości 80 km na północny zachód od Pragi. Po Czytaj dalej…
Sobotnim rankiem 18 czerwca 2005 r. spotkaliśmy się w salonie AUTO LAMA w Złotnikach. Tutaj mieliśmy okazję zapoznać się z bliska z nowym modelem Citroëna C1. Po szczegółowej prezentacji „uprowadziliśmy” jeden egzemplarz na nasz piknik. A celem naszej wyprawy było Czytaj dalej…
Zebraliśmy się pod Muzeum Martyrologicznym w Luboniu – Żabikowie, dość wcześnie, bo już o 9.00. Zwiedziliśmy muzeum i z zaciekawieniem wysłuchaliśmy opowieści pani kustosz o tragicznych losach ludzi w tym obozie. Autostradą (niestety nie zgodzono się na bezpłatny przejazd) pomknęliśmy Czytaj dalej…