Dzień 1 Dnia 1 lipca o godzinie 3.00 wyruszyła z Mogilna załoga, składająca się z trzech kaczek. Miejsce docelowe – Necichy – Czechy. Miejscowość ta położona jest w malowniczym miejscu w odległości 80 km na północny zachód od Pragi. Po drodze, na wysokości Wrześni dołączyła do nas czwarta kaczka. Oto Dowiedz się więcej…
Sobotnim rankiem 18 czerwca 2005 r. spotkaliśmy się w salonie AUTO LAMA w Złotnikach. Tutaj mieliśmy okazję zapoznać się z bliska z nowym modelem Citroëna C1. Po szczegółowej prezentacji „uprowadziliśmy” jeden egzemplarz na nasz piknik. A celem naszej wyprawy było takie miejsce w Wielkopolsce, gdzie wilki łaszą się do ludzkiej Dowiedz się więcej…
Zebraliśmy się pod Muzeum Martyrologicznym w Luboniu – Żabikowie, dość wcześnie, bo już o 9.00. Zwiedziliśmy muzeum i z zaciekawieniem wysłuchaliśmy opowieści pani kustosz o tragicznych losach ludzi w tym obozie. Autostradą (niestety nie zgodzono się na bezpłatny przejazd) pomknęliśmy do Nowego Tomyśla. Tam, pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich zapaliliśmy znicze, Dowiedz się więcej…
Po kilku spotkaniach klubowych wystartowaliśmy z Wrześni do Szwajcarii we wtorek rano 10 sierpnia. Drogę przebyliśmy bez przygód. Przygotowywane samochody przez kilka miesięcy spisały się wyśmienicie pokonując dziennie długie dystanse. Zlot odbył się w Szwajcarii w Interlaken położonym między jeziorami Brienzersee i Thunersee w otoczeniu niebotycznych Alp z górującym szczytem Dowiedz się więcej…
Po zimowej przerwie rozpoczęliśmy kolejny sezon turystyczno – rajdowy. Tym razem nasze rajdowe zmagania odbywały się po najbliższych okolicach Poznania. Start nastąpił w Poznaniu przy ulicy Nizinnej w salonie Labijak Auto, a meta znajdowała się w salonie Auto – Lama w podpoznańskich Złotnikach. Po drodze jadąc najpierw autostradą, potem przez Dowiedz się więcej…
Na starcie na rynku w Toruniu „nasza” załoga w składzie: Ewa Płocka – kierowca, Zbigniew Płocki – pilot, na Citroënie 2CV – jak się później okazało zwycięzcy rajdu w kategorii oldtimer.
Świeżo nabytym Citroënem Xsara Picasso w ramach „docierania” udaliśmy się na zlot do Wenecji. W piątek dotarliśmy na miejsce, na szczęście była to Wenecja na Pałukach więc podróż z Poznania nie była zbyt długa. W sobotę męcząc się z grafami poznawaliśmy piękne zakątki Pałuk. Punkt kontrolny usytuowany był na terenie Dowiedz się więcej…