Pomysł uczczenia Poznańskiego Czerwca nasunął mi się w trakcie przygotowań do rajdu „Nie zmarnujcie Niepodległości”. Wtedy to przejeżdżając przez Puszczykowo koło starego posterunku milicji uświadomiłem sobie, że w tym miejscu 50 lat temu młodzi ludzie zarekwirowali broń, by ją użyć przeciwko znienawidzonym ubekom. W czasach mojej młodości o wydarzeniach poznańskiego czerwca 1956 słyszałem liczne opowiadania w rodzinnym domu i później od znajomych – świadków historii. Postanowiłem zorganizować rajd, dla uczczenia pamięci pierwszego zrywu ludzi pracy w PRL w obronie wolności i godnego życia. Hasło rajdu –„ Kula za żądanie chleba” zaczerpnąłem z mowy adwokata Hejmowskiego wygłoszonej w obronie poznańskich robotników sądzonych za udział w czerwcowym proteście.

Bardzo długo zastanawiałem się nad organizacją imprezy. Początkowo chciałem tak jak zwykle – opisać trasę przejazdu grafami, z uzupełnieniem krótką informacją historyczną o odwiedzanych miejscach. Jednak bałem się, że w warunkach poznańskiego wielkomiejskiego ruchu czytanie grafów przez pilota może być problematyczne i rozpraszać uwagę podekscytowanego udziałem w rajdzie kierowcy. Wtedy o wypadek nie trudno. Rajd miał zaciekawić również mieszkańców Poznania znających i pamiętających „Czerwiec 56” jak i naszych gości z daleka, i nie mógł być banałem dla żadnej z tych grup. Najlepsza okazała się przy tych założeniach koncepcja kol. Antoniego. Zaproponował, by nie wyznaczać trasy przejazdu, ale kilka historycznych miejsc, do których należy samodzielnie dotrzeć w dowolnej kolejności. Starałem się wykorzystać mocno powiększone zdjęcia dokumentujące wydarzenia czerwca 56 okazjonalnie ustawione w miejscach pamiętnej strzelaniny, tak by uczestnicy rajdu czytając przygotowane dla potrzeb rajdu relacje z czerwcowych wydarzeń mogli sami przeżyć pamiętne chwile. I chyba mi się to udało.

Rajd rozpoczęliśmy od złożenia kwiatów pod pomnikiem przy bramie HCP w miejscu którędy oszukiwani i zbuntowani cegielszczacy wyszli na ulice protestować przeciwko niesprawiedliwości ówczesnych władz PRL.

Po sprawnie przeprowadzonym badaniu technicznym i starcie rajdowicze wyruszyli na trasę rajdu. Po drodze na terenie parkingu Zakładów Napraw Taboru Kolejowego czekał na zawodników odcinek sprawnościowy. Metę stanowił parking przy Poznańskiej Operze. Wszyscy uczestnicy w wyznaczonym czasie ukończyli rajd bez nieplanowanych przygód.Rajd zakończyliśmy przy krzyżach poznańskiego czerwca w The Dubliner Irish Pub skromnym poczęstunkiem i rozdaniem nagród, dyplomów, medali.

Kategorie: Relacje

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *