Jeśli Państwo Młodzi jadą do ślubu własną 2CV to niemożliwe, by w tej drodze nie towarzyszyło grono innych „kaczek”. Tak było i tym razem. Na ślubie Michaliny i Przemka, którzy bywali z nami na nie jednej kaczkowej wyprawie pojawiliśmy się liczną grupką, by w rytmie poloneza doprowadzić ich do kościoła. Życzymy im wszystkiego najlepszego.
Kategorie: Relacje
0 komentarzy