Na zaproszenie Kuby – szefa warszawskich „kaczek” udaliśmy się na zlot prawie do stolicy.
Jako, że z Poznania jest kawałek drogi na niedzielną imprezę wyjechaliśmy już w sobotę organizując miły nocleg W Błoniach. Udaliśmy się tam w liczbie 7 samochodów, jak się w niedzielę okazało byliśmy w większości ponieważ z Warszawy dotarło tylko 6 kaczuszek. Spotkanie rozpoczęliśmy w Otrębusach w Muzeum Techniki i Motoryzacji skąd po długich oględzinach przeróżnych pojazdów udaliśmy się w drogę. Miały być „pałace i dwory”, ale skończyło się na polnych wyboistych i leśnych błotnistych bezdrożach. Trochę błądząc kolumną kolorowych samochodów dotarliśmy do Mszczonowa skąd w wyśmienitych humorach wróciliśmy do domów.
0 komentarzy